Auto-Gaz Adres
montaż serwis cenniik raty mapka galeria inne usługi
 


Coraz więcej samochodów na gaz. Po Polsce jeździ ich już 3 miliony


Dynamicznie rośnie liczba aut napędzanych LPG. Po Polsce jeździ już 3 mln takich pojazdów. Coraz częściej instalacje gazowe są oferowane w nowych samochodach. Paliwo to zyskuje na popularności także wśród użytkowników diesli, również w ciężarówkach i traktorach. Rozwoju rynku nie spowolniła nawet podwyżka opodatkowania gazu.

Polski rynek gazu LPG to jeden z największych rynków w Europie i na świecie, mimo że jest stosunkowo młody – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Jarzyński, prezes Elpigazu i przewodniczący komisji ds. autogazu w Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. – Do niedawna propan-butan używany był tylko w domach, dopiero niespełna 25 lat temu zaczęliśmy go stosować w pojazdach, a dzisiaj mamy flotę sięgającą prawie 3 mln pojazdów zasilanych gazem.

Jak tłumaczy Jarzyński, na początku instalacje gazowe montowano jedynie w używanych samochodach. Jednak wzrost popularności tego paliwa spowodował, że coraz częściej można kupić także nowy pojazd na LPG. Gaz jest także coraz popularniejszy wśród właścicieli pojazdów z silnikami diesla. To właśnie wzrost popularności instalacji gazowych w silnikach wysokoprężnych napędza teraz rynek.

Przyszłość to przede wszystkim instalacje dostosowane do samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Rynek zwiększy się znacząco, ponieważ instalacja LPG pojawi się także w samochodach ciężarowych i dostawczych oraz ciągnikach rolniczych – prognozuje Jarzyński.

Rocznie w Polsce przybywa średnio około 100 tys. pojazdów z instalacją gazową. Tempo rozwoju tego rynku w dużej mierze zależy od różnicy w cenie pomiędzy gazem, benzyną i olejem napędowym.

Jak podkreśla Jarzyński, choć od początku roku wzrosło opodatkowanie gazu LPG w Polsce, to jest on wciąż ponaddwukrotnie tańszy niż tradycyjne paliwa. Jak wynika z danych Polskiej Izby Paliw Płynnych, pod koniec kwietnia średnia cena litra gazu LPG na stacjach w Polsce wynosiła 1,99 zł, podczas gdy za benzynę bezołowiową 95-oktanową kierowcy płacili 4,75 zł za litr, a za olej napędowy – 4,67 zł za litr.

Gaz jest ponadto paliwem znacznie bardziej przyjaznym środowisku, co dla wielu kierowców ma spore znaczenie.

W 2014 roku mieliśmy do czynienia ze wzrostem zużycia LPG. Mamy też przyrost samochodów zasilanych gazem. W związku z wprowadzeniem nowych technologii, czyli m.in. zastosowaniem gazu w autach z silnikami wysokoprężnymi, na pewno nastąpi wzrost liczby pojazdów i wzrost zużycia gazu – zapewnia Jarzyński.

Dodaje jednak, że rynkowi autogazu pomogłoby wsparcie ze strony państwa. Branża oczekuje przede wszystkim stabilizacji podatku na obecnym poziomie, który i tak należy już do najwyższych w Europie. Dostawcy LPG i instalacji gazowej z ulgą przyjęli rezygnację z unijnych planów zwiększenia opodatkowania wszystkich typów paliwa.

Potrzebna jest także edukacja, ponieważ wielu kierowców wciąż obawia się spadku mocy lub żywotności silnika po zamontowaniu instalacji gazowej. Jarzyński podkreśla, że nic takiego nie ma miejsca, a dzięki nowym technologiom instalacje gazowe zajmują coraz mniej miejsca w samochodach.

Jedynym kosztem wynikającym z przejścia na autogaz jest montaż instalacji gazowej – podkreśla Jarzyński. Dostawcy instalacji nie mogą jednak zbytnio podnieść cen bez szkody dla rynku.

Źródło:
finanse.wp.pl, 05-05-2015


Autogaz coraz tańszy. Opłaca się przerobić samochód


Cena LPG na niektórych podkarpackich stacjach spadła już poniżej 1,80 zł. A ma być jeszcze taniej.

1,72 zł kosztował w piątek gaz LPG na stacji paliw Extrans w Sędziszowie Małopolskim. W Rzeszowie Źródełko, w Krasnem Auchan, w Mielcu BP, a w Dębicy Auto-Wit sprzedawały go po 1,89 zł. Dla porównania jeszcze w połowie grudnia kierowcy płacili za to paliwo nawet 2,60 zł.

Zdaniem Grzegorza Maziaka, analityka rynku paliw z portalu e-petrol.pl, sytuacja nie jest zaskakująca. - Gaz zaczął tanieć później niż benzyna i diesel i teraz nadrabia te zaległości. Ponieważ spadki jego cen na rynku hurtowym były pokaźne, można się spodziewać w najbliższym czasie kolejnych obniżek na stacjach paliw - przekonuje analityk.

Kierowcy tankują do pełna

Kierowcy zacierają ręce i tankują do pełna. Pan Mariusz z Rzeszowa za 40 litrów tego paliwa zapłacił 76 zł.

- A jeszcze w grudniu takie samo tankowanie kosztowało mnie nawet 100 zł. Różnica jest naprawdę odczuwalna, teraz autem jeżdżę częściej niż wcześniej. Jestem przekonany, że dzięki temu na większych obrotach sprzedawcy także dobrze zarabiają i wszyscy są zadowoleni - mówi kierowca.

Zdaniem analityków cena gazu w ciągu kilku tygodni może spaść do jeszcze niższego poziomu. W Krakowie już w piątek gaz był po 1,49 zł.

Kolejne obniżki zachęcają właścicieli samochodów do montażu instalacji gazowych. W serwisie Awres w Rzeszowie auta są przerabiane codziennie, a telefonów od klientów jest znacznie więcej niż zwykle.

- Rzeczywiście tak taniego gazu nie było już dawno. A to z pewnością zachęca do przeróbki auta. Po tym jak benzyna zaczęła z powrotem drożeć, a gaz ciągle tanieje różnica w cenie między tymi paliwami to znowu powyżej 50 procent. Nawet zakładając, że silnik zużyje o ok. 15 procent więcej gazu niż benzyny, jazda i tak jest o wiele bardziej opłacalna - przekonuje Adam Tutak, współwłaściciel Awresu.

Co montują kierowcy? W tej chwili najbardziej popularne są tzw. układy sekwencyjne, za które trzeba zapłacić ok. 2300-2600 zł.

- W porównaniu do starszych typów instalacji działają bardzo precyzyjnie. Pasują do większości popularnych modeli na rynku samochodów używanych - mówi Adam Tutak.

Coraz większą popularność zyskują najnowsze układy V generacji, dedykowane do najnowszych modeli samochodów.

- Dostarczającą gaz do kolektora ssącego w fazie ciekłej, nierozprężonej. Taka instalacja ma wiele zalet. Przede wszystkim zimne paliwo zmniejsza ryzyko uszkodzenia silnika, a zużycie paliwa w stosunku do wyniku na benzynie rośnie maksymalnie o 10 procent. Na gazie LPG auto nie traci mocy - wyjaśnia Wojciech Zieliński z Awresu.

Dodaje, że w takim układzie nie ma reduktora i filtrów, dlatego kierowca nie musi co 15 tysięcy kilometrów wymieniać materiałów eksploatacyjnych. Wystarczy raz w roku odwiedzić serwis, aby przy pomocy komputera sprawdzić parametry pracy pompy. Taka instalacja kosztuje ok. 4500 zł.

Zakładając, że samochód zużywa 10 litrów benzyny na 100 km, na gazie spalanie wzrośnie do ok. 12 litrów. 1000 km kierowca przejedzie wówczas za ok. 230, a nie jak przed przeróbką za 430 zł. Koszt instalacji sekwencyjnej odrobi po ok. 12 tys. km, a jeśli zamontuje nowoczesny układ V generacji, przeróbka zwróci się po ok. 24-25 tys. km.

- Przy odpowiedniej dbałości o auto nie należy się obawiać zużycia silnika szybszego niż na benzynie - zapewnia Adam Tutak.

Źródło:
nowiny24.pl, Bartosz Gubernat, 09-02-2015


Mity na temat LPG - prawda i fałsz!


Wokół tematu instalacji LPG narosło wiele mitów, tymczasem, dzięki najnowocześniejszym technologiom, są one naprawdę korzystnym rozwiązaniem, na które decyduje się z przyczyn ekologicznych, jak i ekonomicznych, coraz więcej kierowców.

MITY:

Instalacje LPG są niebezpiecznie
Nie ma zarejestrowanych przypadków wybuchu instalacji przy prawidłowym użytkowaniu i serwisowaniu. Badania ADAC dowodzą, że rozerwanie zbiornika nie jest możliwe, a w czasie wypadku do zapalenia pojazdu dochodzi zazwyczaj z powodu rozlanej benzyny.

Montaż instalacji LPG nie opłaca się
Istnieją narzędzia pozwalające obliczyć opłacalność instalacji przy określonym przebiegu kilometrów, nawet dla konkretnego modelu samochodu. Warto skorzystać z kalkulatorów (www.gazeo.pl/kalkulator.php). Po przejechaniu 20 tys. km zwraca się koszt instalacji gazowej, a samochód, który przejechał ok. 160 tys. km na autogazie... zarobi na nowy, gdyż tyle można zaoszczędzić. Montaż instalacji nie opłaca się więc tylko wtedy, gdy mamy samochód, który wyłącznie stoi w garażu.

Nawet Mercedesy montowane sa z fabrycznym LPG w Polsce

Samochodami z instalacją nie można wjechać na parking podziemny
Dotyczy nielicznych miejsc oznaczonych takim zakazem wjazdu (brak odpowiedniego systemu wentylacji).

Mam diesla – nie mogę zamontować instalacji LPG
Instalacje LPG mogą być montowane w pojazdach z silnikiem diesla – najbardziej opłacalne jest to w przypadku samochodów ciężarowych czy autobusów (duże zużycie paliwa).

Instalacje LPG nadają się tylko do starych samochodów
Instalacje LPG można zamontować niemal w każdym samochodzie. Systemy wtrysku gazu produkowane są według najnowszych technologii.

LPG w Lexusie LS600h !


Instalacja zajmuje dużo miejsca
Istnieje możliwość dopasowania miejsca montażu oraz wielkość zbiornika do indywidualnych potrzeb użytkownika.

Brak samochodów z fabryczną instalacją LPG
Niektóre koncerny samochodowe produkują fabrycznie nowe auta z instalacjami autogazowymi. Są wśród nich m.in.: Skoda (Fabia, Roomster, Praktik, Octavia, Octavia Tour), Renault (Clio II, Clio II societe 3-drzwiowy, Kangoo - furgon i osobowy, Megane 5-drzwiowy, Scenic), Volkswagen (Golf Plus BiFuel), Mercedes,KIA, Opel, Chevrolet, Peugeot.

Gaz niszczy silnik / psuje samochód
Podstawą jest odpowiedni dobór instalacji oraz jej poprawny montaż przez wykwalifikowanych pracowników. Bardzo wiele zależy od zakładu montażu / mechanika, gdyż awaryjność wynika najczęściej ze stosowania nieodpowiednich zespołów, a nie z właściwości gazu. Auto na gaz jest wolniejsze
Niektóre instalacje starej generacji mogły dawać taki efekt. Sekwencyjny wtrysk gazu i prawidłowo wykonany montaż nie powoduje utraty mocy.

Instalacja gazowa w drogim samochodzie to wstyd
Instalacja gazowa to świetne rozwiązanie, które pozwala zaoszczędzić na eksploatacji samochodu, zwłaszcza dużego (w tym aut luksusowych). Pozwala to także na bycie „eko”, warto bowiem pamiętać, że LPG to paliwo ekologiczne (w sensie globalnym) i odgrywa duże znaczenie w ograniczeniu stopnia zanieczyszczenia środowiska. Bycie ekologicznym nabiera coraz większego znaczenia i zaczyna być modne.

FAKTY:

Autogaz to paliwo bezpieczne
Zbiorniki z autogazem napełniane są w 80%, co pozostawia rezerwową przestrzeń dla rozszerzającego się pod wpływem temperatury paliwa i stanowi bezpieczną granicę dla właściwego, bezproblemowego korzystania z auta.

Autogaz to paliwo ekologiczno
Już teraz niektóre kraje zachodniej Europy wydzielają w miastach tzw. strefy zielone, do których mogą wjechać wyłącznie pojazdy zasilane LPG. To sposób na obniżenie poziomu zanieczyszczenia.

Autogaz to alternatywa dla paliw tradycyjnych
Autogaz to bezpieczne, oszczędne i ekologiczne paliwo, które znacznie obniża koszty eksploatacji pojazdów. Ponieważ nie trzeba go „rozpylać” w cylindrach, tak jak benzyny, spala się wydajniej i bezpieczniej dla silnika, nawet gdy jest on zimny. Paliwo gazowe pozwala na dłuższą eksploatację oleju silnikowego, ponieważ nie rozrzedza go tak jak paliwa tradycyjne.

Autogaz to paliwo o doskonałych właściwościach technicznych
LPG nie traci ani nie zmienia swoich właściwości z upływem czasu, co oznacza, że może być długotrwale składowany bez utraty jakości i wydajności. Jego wartość oktanowa jest korzystniejsza w porównaniu z benzyną i olejem napędowym i wynosi, w zależności od proporcji propanu i butanu, od 90 do 110 oktanów, dzięki czemu autogaz spala się bezstukowo.

Branża LPG rozwija się dynamicznie
Odsetek osobowych aut napędzanych LPG wynosi w Polsce 13,5 proc. Jak wynika z Autogas Roadmap, czyli zleconego przez Parlament Europejski projektu rozwoju tej branży, w 2020 r. osobowych samochodów napędzanych gazem (zarówno LPG, jak i ziemnym) będzie na kontynencie 20 proc. (obecnie jest ich około 2 proc).

Autogaz numerem 1 wśród paliw alternatywnych na świecie
Obecnie na świecie 12 mln samochodów napędzanych jest LPG. W Polsce na koniec 2009 r. zarejestrowanych było aż 2,2 mln samochodów osobowych na autogaz. To stawia nas w światowej czołówce (i na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej).

LPG w Polsce ma dobre perspektywy rozwoju
Ostatnie decyzje władz państwowych, tj. utrzymanie stawki podatku akcyzowego na 2010 r. na niezmienionym poziomie i zaliczenie autogazu do ekologicznych paliw alternatywnych to impulsy do rozwoju branży LPG.
Źródło:
onet.pl, 07-03-2011


Obalamy mity o LPG

Skoda Octavia LPG
Fachowcy i eksperci przekonani są o zaletach tankowania autogazu i chcą stawić czoła pokutującym wśród części kierowców mitom krzywdzącym samochody na gaz. Weryfikację utartych przekonań dokonaliśmy w ramach własnego, szybkiego śledztwa dziennikarskiego. Oto jego wyniki.
Dziesięć pojazdów odznaczających się w ulicznym gąszczu zieloną barwą logotypów E-gift kolejny raz wyruszyło z Warszawy. Cel European Gas Independent Fuel Tour to cztery miasta Polski i cztery konferencje, którym towarzyszy wystawa pojazdów zasilanych gazem propan-butan. Dla kilku z nich to jednak tylko część całej wyprawy, która wiedzie europejskimi autostradami aż do Madrytu na 23. Światowe Forum LPG.

Kaipan LPG Kaipan LPG
Konwój przejechał prawie 800 kilometrów po polskich drogach. Łączny dystans pomiędzy Warszawą, Lublinem, Krakowem i Wrocławiem pozwolił na porównanie pojazdów w dwóch kategoriach - kosztów eksploatacji poszczególnych jednostek napędowych zasilanych LPG i najtańszej mocy. W ekologicznej rywalizacji swe mechaniczne muskuły prężyły samochody o różnym zastosowaniu. Pojawiły się trzy typowe "woły robocze": Fiat Scudo, Skoda Roomster i VW Transporter. Obok Opla Astry II stanął pojazd do zadań specjalnych – karetka Peugeot Expert, dalej dostojne BMW 7, finezyjny Lexus RX300, Mercedes klasy A i Seat Leon ze sportowy zacięciem w wersji Cupra. Dużą atrakcję wzbudzało dzieło motoryzacyjnych zapaleńców i czeskiej fantazji - roadster Kaipan. Wśród nich piękna Skoda Octavia z butlą LPG i podpiętą instalacją Omegas Direkt firmy Landirenzo na pokładzie, której przyjemności prowadzenia oddawała się ekipa dziennikarzy.

W czasie postojów, szybkich "small talk" i debat dotyczących LPG z rodzimym akcentem mieszały się języki gości z Czech, Łotwy czy Australii. Oprócz fachowców branży LPG, zajmujących się techniczną obsługą instalacji gazowych, konwój wiózł także ekspertów, którzy o losy paliwa gazowego troszczą się na co dzień poprzez jego upowszechnianie na szczeblu międzynarodowym i w świecie mediów. Wszyscy przekonani o zaletach tankowania "autogazu", wszyscy gotowi stawić czoła pokutującym wśród części kierowców (jak się okazuje fałszywym) mitom, krzywdzącym samochody na gaz.

Weryfikację utartych przekonań dokonaliśmy w ramach własnego, szybkiego śledztwa dziennikarskiego. Oto jego wyniki:

Mit pierwszy – siedzę na bombie!

Eksperci są zgodni - modyfikacje umożliwiające napędzanie auta gazem, dokonywane w odpowiedni sposób w profesjonalnych zakładach oraz przez wykwalifikowanych pracowników, niwelują niebezpieczeństwo w czasie jego eksploatacji. Poszczególne elementy instalacji LPG przechodzą proces rozmaitych testów, a najcięższym próbom poddawane są butle gazowe, których wytrzymałość sprawdzana jest nawet na poligonach wojskowych.

Potwierdza to Paweł Szadkowski, monter instalacji LPG: "Osoby montujące wiedzą, że zabezpieczenia, jakie stosują producenci elementów instalacji gazowych, spełniają bardziej rygorystyczne wymogi niż zabezpieczenia systemów benzynowych. Nasze bezpieczeństwo nie jest zagrożone nawet w razie „kontaktu pierwszego stopnia” z drugim pojazdem".

– Samochód napędzany gazem będzie zdecydowanie bardziej bezpieczny od pojazdu posiadającego zbiornik benzyny, która, paradoksalnie, może okazać się elementem bardziej wybuchowym w momencie uszkodzenia baku – dodaje Szadkowski.

Instalacja gazowa zamontowana w Skodzie Octavii pozwalała nam podróżować ze świadomością, że o los pasażerów samochodu zadbała wykwalifikowana kadra mechaników, montując w nim, zaprojektowane specjalnie z myślą o tym modelu, gazowe "osprzętowanie". Takie rozwiązanie daje gwarancję, że pierwotny system paliwowy został zmodyfikowany w minimalnym stopniu.

Mit drugi – ten nieznośny zapach gazu w moim samochodzie!

Patrz punkt pierwszy. Szczelność instalacji gazowej, zakładanej przez doświadczonych "gazowników", nie pozwala na ulatnianie się paliwa ze zbiornika czy z poszczególnych przewodów doprowadzających go do silnika. Zapach wydobywający się z rury wydechowej, mimo że takich inhalacji raczej się nie zaleca, jest bardziej "znośny" niż w przypadku spalin z silnika benzynowego, a przy tym zawiera o wiele mniej szkodliwych substancji. To o 80% mniej węglowodorów, które decydują o powstaniu smogu, o 70% mniej tlenków węgla i azotu oraz praktycznie wyeliminowanie emisji siarki i sadzy.

Mit trzeci – po co sobie robić problem wielkim i skomplikowanym urządzeniem?!

Instalacja Landi Renzo umieszczona została w miejsce koła zapasowego, dzięki czemu cała przestrzeń bagażnika Octavii jest do dyspozycji użytkowników samochodu. Nie wypełnia jej pokaźnych rozmiarów butla gazowa, skutecznie ograniczająca pakowność, jak się to często zdarza w innych samochodach. Do bagażnika zmieściło się więc spore wyposażenie małego studia filmowego, dwa statywy, kamery i bagaże trójki pasażerów.

Obsługa instalacji jest bajecznie prosta, a automatyczny tryb przełączania z benzyny na gaz sprawia, że o alternatywnym zasilaniu naszego pojazdu można zapomnieć. Po prostu wsiadamy i jedziemy. Co więcej, na stacji benzynowej nie trzeba nawet kiwnąć palcem, aby nasz zbiornik wypełnił się mieszanką gazu propan-butan, bo zrobi to za nas jej pomocny pracownik. W przeciwieństwie do Europy Zachodniej, gdzie można już indywidualnie korzystać z dystrybutora, tankowanie samochodu na gaz w Polsce wziąć należy do obowiązków pracownika "cepeenu".

Cała filozofia sterowania instalacją przez kierowcę sprowadza się do kontrolowania poziomu zawartości gazu w zbiorniku, który wskazuje kilka świecących na zielono diod widocznych na sterowniku umieszczonym na desce rozdzielczej po lewej stronie od kierownicy. To urządzenie powiadomi nas także o niskim poziomie paliwa gazowego za pomocą czerwonej kontrolki, która alarmująco zabłyśnie, gdy spalana zacznie być "rezerwa". Oczywiście istnieje możliwość ręcznego włączania i wyłączania zasilania gazem, ale ustawienie trybu automatycznego dba o odpowiednie sterowanie wtryskami paliwa.

Mit czwarty – gaz przestraszył moje "kuce"!

LPG jest niesłusznie postrzegane jako paliwo, które drastycznie obniża osiągi samochodu. Dowodem na to może być fakt instalowania LPG w samochodach o zacięciu sportowym. Najszybszy na świecie pojazd na propan-butan to BMW AC Schnitzer GP3.10, który osiąga prędkość 318 km/h. Nie trzeba daleko szukać. To właśnie razem z innymi pojazdami E-gift, trasę pomiędzy kolejnymi miastami pokonywał Seat Leon Cupra z 2-litrowym silnikiem.

Prawidłowo zamontowana instalacja, dostosowana do specyfikacji motoru oraz właściwie skonfigurowana, nie spowoduje zauważalnego spadku mocy silnika, ani obniżenia komfortu jazdy. Wśród użytkowników instalacji gazowych spotyka się także opinie, że dopiero po "zagazowaniu" samochodu odczuć można było jego prawdziwy potencjał.

Benzyna, diesel czy LPG?

Właśnie w Skodzie świadomość wtłaczania gazu w komory silnika potęgowała tylko radość z dynamicznej jazdy na paliwie, które daje silnikowi moc, a kierowcy wymierne oszczędności. Obniżenie osiągów w Octavii było zupełnie niezauważalne. Odnieśliśmy wrażenie, że z naszego czeskiego, 122-konnego zaprzęgu, nie straciliśmy ani jednego rumaka, a wskazówka prędkościomierza momentami ochoczo przekraczała poziom drugiej setki na skali km/h. To zdrowy rozsądek, a nie mityczne ograniczenia instalacji gazowych, studziły rajdowe zapędy uczestników konwoju, ośmielonych drogowymi warunkami na A4.

Cała prawda o LPG

Przemierzanie trasy Zielonego Konwoju LPG za kierownicą Skody Octavii z instalacją gazową było po prostu przyjemnością. Nie estetyczną udręką czy zmaganiem się z niebezpiecznym i skomplikowanym systemem zasilania wątpliwej jakości paliwem, jak pokazują jazdę na gazie nieszczęsne mity. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że instalacja gazowa pozwoliła o sobie po prostu zapomnieć. Co więcej, jej efektywność została nagrodzona za "najtańszy przejazd". To właśnie nasza Octavia zwyciężyła w kategorii na najbardziej ekonomiczną jazdę, rywalizując z 9 innymi pojazdami konwoju. I tak jazda okazała się ekonomiczna i ekologiczna. A my byliśmy dumni, że uwagę mijanych przechodniów i kierujących innymi pojazdami zwracał uwagę, umieszczony na karoserii naszych pojazdów, wielki napis "Zielony Konwój LPG".

Źródło:
onet.pl, 20-10-2010


LPG już poniżej 2 zł!

Od kilku tygodni widać wyraźny trend spadkowy cen autogazu. Stało się dzięki temu coś, na co wszyscy czekaliśmy – na niektórych stacjach płacimy już mniej niż 2 zł za litr. Wkrótce możemy spodziewać się takiej stawki w całym kraju. A potem – dalszych obniżek!

Ta miła dla portfela i naszego samopoczucia chwila musiała nastąpić – ropa naftowa jest dziś warta 1/3 tego, ile kosztowała w lipcu, a zimę jaką mamy, każdy widzi. LPG zawsze odpowiada na wahania cen surowców z pewnym opóźnieniem, dlatego najpierw obserwowaliśmy, jak tanieje benzyna i olej napędowy, a dopiero teraz w ich ślad podąża gaz. I to bardzo śmiałym krokiem! W pierwszej kolejności paliwo potaniało do poziomu poniżej 2 zł/l u wybranych prywatnych operatorów. Stacje koncernowe jeszcze zwlekają z wyraźnymi przecenami, ale zakup poniżej 2,20 zł to już nie problem. Według monitoringu prowadzonego przez specjalistów portalu e-petro.pl, średnia cena w Polsce wynosi obecnie 2,19 zł/l. Spodziewamy się, że jest kwestią niedługiego czasu, by stawki z cyfrą 1 na początku stały się zjawiskiem powszechnym.

Wiadomość ta cieszy i zaskakuje zwłaszcza o tej porze roku. Przyzwyczailiśmy się, że od końca jesieni aż do wiosny płaciliśmy więcej, tymczasem nadchodząca zima zapowiada się wyłącznie kalendarzowa. Oszczędności z jazdy na gazie jeszcze wzrosną, co na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem nie jest bez znaczenia. Czekamy na kolejne spadki!

Źródło:
gazeo, e-petrol, 13-12-2008


Reflex o rosnących cenach ropy

Już czwarty tydzień z rzędu gwałtownie rosną ceny ropy. W ub. tygodniu wzrosły one prawie 5 dol., a w czwartek, w ostatni dzień notowań październikowej serii kontraktów na ropę na giełdzie NYMEX, osiągnęły one poziom 83,90 dol. za baryłkę - podaje BM Reflex, monitorujące rynek.

Powodem tego są: obniżka stóp procentowych w USA, zagrożenie kolejnymi huraganami w Zatoce Meksykańskiej i związane z tym przestoje w produkcji ropy, większy od oczekiwań spadek zapasów ropy (-3,8 mln bbl). Pierwsza połowa nadchodzącego tygodnia powinna upłynąć pod dyktando informacji dotyczących tworzenia się sztormów w Zatoce Meksykańskiej. W ub. piątek po południu wiadomo było, że Shell i Transocean postanowiły powoli przywracać produkcję ropy, ze względu na znaczne obniżenie ryzyka huraganowego. W drugiej połowie tygodniu drogę cenom ropy powinien wyznaczyć środowy raport DoE o stanie zapasów paliw w USA - pisze w swym raporcie analityk rynków terminowych BM Reflex, Rafał Zywert.

Źródło:
Portal Biznesowy, DI, PAP, 24.09.2007 16:07


ML: ropa po 100 USD bardziej prawdopodobna niż po 60 USD

Ropa po 100 USD za baryłkę to bardziej prawdopodobna sytuacja niż surowiec po 60 USD - oceniają analitycy Merrill Lynch (ML). Ich zdaniem w niedługim czasie cena ropy może wzrosnąć do 100 USD za baryłkę.
W poniedziałek ropa na NYMEX w handlu elektronicznym w Nowym Jorku kosztuje ok. 81 USD za baryłkę. W tym miesiącu ceny ropy w USA wzrosły o 10 proc., a rekordowe 83,90 USD za baryłkę płacono na giełdzie w Nowym Jorku 20 września.

Źródło:
Portal Biznesowy, DI, PAP, 24.09.2007 12:56


NYMEX: Ropa, gaz i olej opałowy staniały, benzyna zdrożała

Kurs baryłki ropy z majowych dostaw spadł w poniedziałek na giełdzie nowojorskiej o 10 centów i wynosiła na zamknięciu sesji 64,16 USD. Kurs oleju opałowego spadł o 1,13 centów do 1,7811 USD za galon, a kurs gazu ziemnego spadł o 22,3 centa do 7,067 USD za 1 mln BTU. Cena benzyny bezołowiowej z kwietniowych kontraktów wzrósł o 0,56 centa do 1,8288 SUD za galon

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. z 27 marca 2006


Autogaz tanieje

W Polsce już dwa miliony samochodów ma instalację LPG. Z tygodnia na tydzień tanieje gaz do samochodów. Wczoraj na niektórych łódzkich stacjach można go było zatankować po 1,95 zł. Tymczasem benzyna drożeje. Za litr bezołowiowej 95 trzeba płacić nawet 3,75 zł. Właściciele samochodów znów rozważają montaż instalacji LPG. Tym bardziej, że według analityków rynku paliw, gaz będzie nadal taniał.
- Obecnie średnia cena w kraju to 2,10 zł - mówi Andrzej Szcześniak z Polskiej Izby Paliw Płynnych. - Szacujemy, że latem autogaz będzie kosztował 1,80 za litr.
Gaz montuje się niemal we wszystkich samochodach, od małych daewoo tico, po ekskluzywne volvo, audi czy terenowe jeepy.
- Klientów mamy więcej, bo każdy liczy, ile wydaje na paliwo - mówi Michał Radzikowski, kierownik serwisu w firmie instalującej LPG.
Jeśli ktoś jeździ np. daewoo lanosem, spalającym 10 litrów na 100 km i miesięcznie pokonuje 2 tys. kilometrów, potrzebuje 200 litrów benzyny. Zapłaci za nią 740 zł (przyjmujemy, że litr kosztuje 3,70 zł). Jeżdżąc tyle samo kilometrów na gazie będzie musiał zatankować 220 litrów tego paliwa. Zapłaci 440 zł (przyjmujemy, że litr gazu kosztuje 2 zł). W portfelu kierowcy "z gazem" zostaje miesięcznie 300 zł, po roku 3 tys. 600 zł.
Ceny montażu są zróżnicowane i zależą od rodzaju jednostki napędowej. W samochodach gaźnikowych (polonez) - ok. 1,2 tys. zł, z wielopunktowym wtryskiem paliwa (daewoo matiz, opel) - ok. 2,2 tys. zł, z wielopunktowym wtryskiem paliwa i plastikowym kolektorem (golf IV, fiat punto II) - ok. 4,3 tys. zł (jest to sekwencyjny wtrysk gazu). Za tzw. ciekły wtrysk gazu trzeba zapłacić 8 tys. zł - montuje się go m.in. do samochodów marki toyota.
W Polsce jeździ ok. 12 mln samochodów osobowych. Prawie 2 mln mają instalację LPG. (tj)
Ceny LPG w Łodzi:
* BP, Strykowska - 2,15
* JET, Piłsudskiego - 2,09
* ORLEN, Szczecińska - 2,13
* WASBRUK, Tymienieckiego - 1,95

Źródło:
Express Ilustrowany
dn. 22 marca 2006

Polska światowym liderem autogazu

Polska jest absolutnym rekordzistą świata w autogazie. Mamy najwięcej stacji sprzedających autogaz, kupuje się go w Polsce najwięcej i prawdopodobnie nigdzie indziej na świecie nie jeździ tyle aut na autogazie co w Polsce

W zeszłym roku sprzedaż autogazu w Polsce wzrosła o jedną czwartą w stosunku do 2004 r., czyli do około 1,8 mln ton - poinformował Sylwester Śmigielski, przewodniczący Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP). Już dwa lata temu Polska wyprzedziła Włochy, dotychczasowego lidera w Europie (sprzedaje się tam ok. 1,2 mln ton autogazu rocznie). Obecnie możemy być już liderem świata w sprzedaży tego paliwa. Większość autogazu trafia do nas ze Wschodu: z Rosji, Białorusi, Litwy, Kazachstanu i Ukrainy. Na ogół jest to gaz, który powstaje w rafineriach przy produkcji paliw (na Wschodzie benzyna jest tania i tamtejsi kierowcy rzadko wydają dodatkowe pieniądze na instalację gazową). Polska jest już liderem świata pod względem liczby stacji sprzedających autogaz - jest ich 6,6 tys. (a np. w USA - 4,3 tys.). To, że niemal co krok można znaleźć stację z paliwem tańszym od benzyny, zachęca do montowania w aucie instalacji gazowej. POGP szacuje, że w 2005 r. jeździło po Polsce 1,77 mln samochodów napędzanych autogazem. To prawie jedna szósta wszystkich samochodów osobowych zarejestrowanych w Polsce! Prawdopodobnie wyprzedziliśmy już Koreę Południową, która dotąd była na pierwszym miejscu (w 2004 r. miała 1,72 mln aut na gaz).
W ciągu ostatnich dwóch lat liczba aut napędzanych autogazem wzrosła w Polsce prawie o 60 proc. Powód to oczywiście wzrost cen benzyny, ale też napływ używanych pojazdów (w starszych modelach montaż instalacji gazowej nie jest zbyt kosztowny).

Źródło:
Gazeta wyborcza
Andrzej Kublik, 12.03.2006



Kurs ropy wkrótce pobije rekord

- Maciej Zbiejcik 24 stycznia 2006

Szykuje się fala podwyżek na polskich stacjach. Ale na razie paliwa nie powinny być droższe niż w 2005 r., gdy ropa także kosztowała 70 USD.
Specjaliści są pewni, że wkrótce ceny ropy pobiją rekordy z 2005 r. Pocieszają jednak, że ceny na stacjach nie muszą wrócić do ubiegłorocznego poziomu, czyli ponad 4,50 zł za benzynę 95. Przed drastycznymi podwyżkami na stacjach polskich konsumentów i firmy chronią bardzo mocny złoty i niższa akcyza na benzynę. Problem w tym, że przedsiębiorców chroni tylko mocny złoty. Akcyzy na olej napędowy nie obniżono, więc ceny paliwa do diesla zrównają się z cenami benzyny.

Szczyt już blisko
Notowania ropy od kilku dni bardzo szybko rosną. Na giełdzie w Nowym Jorku jej kurs zbliżył się do 69 USD za baryłkę, a w Singapurze przekroczył ten poziom. Do pokonania rekordu wszech czasów (70,85 USD) z przełomu sierpnia i września brakuje niewiele.
— Rekord może paść już w najbliższych dniach, bo nadal jest ryzyko mniejszych dostaw ropy z Nigerii oraz Iranu, dwóch czołowych eksporterów surowca. Do tego fala silnych mrozów podnosi zapotrzebowanie na paliwa — twierdzi Urszula Cieślak, analityk BM Reflex.
Co to oznacza dla odbiorców? Falę podwyżek cen na stacjach.

Cisza przed burzą
Konsumenci w Polsce na razie nie odczuli wyższych cen ropy, bo nasze rafinerie posiadały jeszcze zapasy tańszego surowca. Ceny gotowych paliw na giełdzie też są o 200 USD/t niższe niż w szczytowym okresie minionego roku. Teraz ich tona kosztuje około 600 USD. Ale także u nas podwyżki są nieuniknione.
— W tym tygodniu ceny paliw mogą wzrosnąć o 2-3 gr/l, a dalszy wzrost cen ropy grozi kolejnymi podwyżkami na stacjach — mówi Urszula Cieślak.
Specjaliści ostrzegają kierowców przed silną podwyżką w lutym.
— Znaczących podwyżek należy oczekiwać w drugiej połowie lutego. Wówczas ceny na stacjach mogą skoczyć o 10-20 gr/l — prognozuje Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych (PIPP). Nawet jeśli tak się stanie, to ceny paliw na stacjach będą niższe od najwyższych z 2005 r. dzięki niższej akcyzie na benzynę i słabszemu dolarowi. Na przełomie sierpnia i września, gdy ceny ropy biły rekordy, za dolara trzeba było zapłacić ponad 3,30 zł. Wczoraj już tylko 3,13 zł.
— Wzrost cen ropy będzie niwelowany mocnym złotym. Ponadto rząd nie ma w tym roku w planach podwyższania akcyzy na paliwa. Dlatego w kolejnych miesiącach ich ceny powinny utrzymywać się na poziomie zbliżonym do obecnego — twierdzi Marek Zuber, główny ekonomista IDM oraz doradca ekonomiczny premiera.

Zagrożony wzrost
Podwyżek cen paliw jednak nie unikniemy. Ekonomiści twierdzą, że może to mieć wpływ na tempo wzrostu gospodarczego.
— Droższe paliwa to wyższy koszt transportu, komunikacji i produkcji, co w konsekwencji przełoży się na wyższe ceny. To na pewno nie sprzyja wzrostowi gospodarczemu. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej powinna zastanowić się nad obniżką stóp procentowych — uważa Stanisław Kluza.
Jeśli chodzi o jej zachowanie, zdania są podzielone.
— Wzrost cen paliw może podnieść inflację. To z kolei może zniechęcić radę do obniżania stóp procentowych — mówi Richard Mbewe, główny ekonomista Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej.

Olej w cenie
Rosnące ceny paliw oznaczają tradycyjne kłopoty dla firm transportowych. Tym bardziej że jest tylko kwestią czasu, gdy olej napędowy stanie się droższy od benzyny.

— Rosnący popyt na olej i spadek zapotrzebowania na benzynę może sprawić, że dojdzie do tego już w październiku. Warto więc przyspieszyć prace nad produkcją biopaliw oraz paliw alternatywnych, m.in. wytwarzanych z odpadów — uważa szefowa PIPP.

Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 2020 str. 4

Gazowa ulga
- Marcin Klonowski 24-05-2004, ostatnia aktualizacja 23-05-2004 16:35

Gdy wspomnę starego fiata 125, którego szukałem na parkingu po zapachu gazu, a przyspieszenie mogłem odmierzać kartkami kalendarza - to aż mnie wzdryga na myśl o instalacji gazowej. Ale też zżera mnie zazdrość o tych, którzy jeżdżą za pół ceny. Gdybym chciał założyć instalację gazową, to kiedy to się zwróci? Jak wybrać, by potem nie przekląć własnej decyzji?

Cena za litr benzyny krąży wokół czterech złotych, a litr autogazu nadal jest o połowę tańszy. I mimo ostatniej podwyżki akcyzy na autogaz nie wydaje się, by cena tego paliwa w najbliższym czasie drastycznie wzrosła. W krajach UE litr autogazu kosztuje około 0,5 euro, czyli około 2,4 zł. Najtańszy jest w takich krajach jak Luksemburg czy Belgia - za litr trzeba tam zapłacić około 1,5 zł. Nasze ceny - 1,5-1,7 zł za litr - mieszczą się więc gdzieś wewnątrz unijnych widełek.

Decyzja o montażu instalacji gazowej ma zawsze podłoże ekonomiczne, warto więc poprzedzić ją pewnymi wyliczeniami. Nawet w przypadku najtańszych instalacji jest to nieopłacalne, jeżeli autem pokonujemy w ciągu roku zaledwie 5 tys. km. Taka inwestycja zwróci się po wielu latach. Ale jeżeli roczne przebiegi sięgają 20 tys. km, to w przypadku większego auta wydatek zwróci się w kilka miesięcy. Potem każde przejechane 100 km kosztuje kilkanaście złotych mniej.

Co wybrać?
Obecnie na rynku jest kilka typów instalacji gazowych. Różnią się zaawansowaniem technicznym, łatwością obsługi oraz oczywiście ceną. Najprostsze są instalacje podciśnieniowe, czyli takie, w których silnik sam zasysa z mieszalnika odpowiednią ilość gazu - na zasadzie podobnej jak kiedyś w gaźnikach. Urządzenia takie z natury nie są w stanie precyzyjnie dawkować gazu i ograniczają moc silnika.
Bardziej zaawansowane układy bazują na wtrysku gazu. Pozwala to na znacznie dokładniejsze odmierzanie ilości gazu dostarczanej do silnika i upraszcza obsługę.

W dobrym warsztacie powinni nam doradzić, jaki typ instalacji gazowej pasuje do silnika w naszym aucie.

Najtańsza klasyka
Najtańsze instalacje są przeznaczone do samochodów z silnikami gaźnikowymi oraz z wtryskiem starego typu (bez sondy Lambda). Można je kupić już za 1150 zł. Te najprostsze urządzenia czasami rozregulowują się i wtedy konieczna jest wizyta w serwisie. Taka instalacja najsłabiej też zabezpiecza przed gaśnięciem silnika na wolnych obrotach i powoduje odczuwalny spadek mocy - co najmniej o 10-15 proc.

W modelach z wtryskiem jednopunktowym (np. Fiat Seicento, Opel Astra 1.6 75 KM itp.) zakłada się podobną instalację jak w autach gaźnikowych. Wyposażona jest w dodatkowe urządzenia elektroniczne, które regulują skład mieszanki - kosztuje jednak już 1,6-1,9 tys. zł.

Bardziej skomplikowanej elektroniki wymagają silniki z wtryskiem wielopunktowym. Dlatego cena takiej instalacji zaczyna się od 1,9 tys. zł.

Wtrysk lepszy
Znacznie doskonalszym rozwiązaniem od instalacji podciśnieniowych są urządzenia wtryskowe. Zamiast mieszalnika mają specjalny kolektor, do którego jest podawana odmierzona przez komputer ilość gazu. Z kolektora specjalnymi rurkami gaz wędruje pod ciśnieniem do silnika. Rozwiązanie to ma co najmniej jedną ogromną zaletę: to nie silnik zasysa gaz, ale komputer decyduje, jaka ilość gazu zostanie dostarczona do silnika. Umożliwia to znacznie precyzyjniejsze sterowanie i nie powoduje znacznego spadku mocy silnika. Auto przyspiesza jednak troszkę gorzej niż zasilane benzyną. Zdarza się też rozregulowanie wolnych obrotów.

Wszystkie nowoczesne samochody wyposażone w wyrafinowaną elektronikę są wręcz skazane na instalacje wtryskowe gazu. Nie ma co eksperymentować z tańszymi, podciśnieniowymi urządzeniami.

Oczywiście instalacja taka jest proporcjonalnie droższa do swoich zalet. Do aut z silnikami czterocylindrowymi kosztuje ponad 4 tys. zł. A im więcej cylindrów - tym drożej. W przypadku amerykańskich silników V8 cena może przekroczyć nawet 6 tys. zł.

Sekwencyjna doskonałość
Najnowocześniejszym rozwiązaniem jest sekwencyjny wtrysk gazu. Słynąca z niezawodności swoich aut Toyota proponuje taką instalację jako wyposażenie fabryczne do swych modeli - i jest to chyba najlepsza rekomendacja. W odróżnieniu od wtrysku ciągłego gaz podawany jest pod wysokim ciśnieniem przez specjalne wtryskiwacze, osobno do każdego cylindra. Nie ma odczuwalnego spadku mocy. Jest za to odczuwalny spadek poziomu gotówki w kieszeni: instalacja taka kosztuje bowiem aż 8,5 tys. zł. Jedyną jej zauważalną wadą jest zmniejszenie pojemności bagażnika. Ale z tym trzeba się pogodzić, montując każdą instalację gazową.

Papierkowa robota
Jeżeli zlecimy montaż gazu w swoim aucie, to następnie w ciągu 30 dni musimy zgłosić to w urzędzie komunikacji. Należy tam przedstawić fakturę montażu urządzenia przez uprawnioną do tego firmę (musi ona mieć uprawnienia nadane przez Instytut Transportu Samochodowego), dokument potwierdzający homologację instalacji gazowej oraz legalizację zbiornika gazu. Wszystkie te dokumenty otrzymamy w firmie montującej instalację. W urzędzie będziemy musieli jeszcze wykupić znaczki skarbowe za 7,50 zł i otrzymamy wpis do dowodu rejestracyjnego oraz książki wozu o zamontowaniu instalacji.

Przy okazji każdego następnego badania technicznego będzie nam doliczane do standardowej opłaty (teraz 92 zł) jeszcze 63 zł za kontrolę instalacji gazowej. Kontrolę instalacji gazowej musimy przy tym przeprowadzać co rok.

Co z gwarancją?
Nie każdy producent pozwala, by w okresie gwarancji (teraz to co najmniej dwa lata) w jego aucie montować instalację gazową. Firmowo gaz do swoich aut montuje Toyota. Jest to produkt najwyższej klasy - sekwencyjny wtrysk wielopunktowy holenderskiej firmy Vialle (niestety, aż 8,5 tys. zł). Jednak już Audi i VW kategorycznie tego zabraniają, a stosująca te same silniki Skoda oferuje montaż instalacji u dilera. Tej różnicy podejścia nie da się wyjaśnić inaczej niż polityką firm. Podobnie jak Skoda, również Fiat proponuje montaż instalacji, a jego dilerzy oferują zwykle urządzenia firmy Tartarini.

Nawet jeżeli producent grozi utratą gwarancji, a czynią tak np. Renault czy Ford, to pamiętajmy, że dotyczy to gwarancji na silnik. Jeżeli w okresie gwarancji zepsuje się na przykład zawieszenie, to nadal mamy prawo dochodzić swoich roszczeń o naprawę tego podzespołu.
Pełna lista marek dopuszczających montaż instalacji gazowych bez utraty gwarancji znajduje się w internecie pod adresem www.auto-plus.pl.

Używany z gazem
Jak ryzykowne jest kupno auta używanego, wyposażonego już w instalację gazową? Zasilanie silnika gazem niesie ze sobą kilka niebezpieczeństw. Przede wszystkim paliwo gazowe nie ma właściwości konserwujących, jakie ma benzyna. Czasami może to spowodować przyspieszoną erozję gniazd zaworowych, nawet w nowoczesnych silnikach przystosowanych do paliwa bezołowiowego. Takie sytuacje jednak należą do rzadkości, głównie za sprawą niewłaściwej regulacji. Zbyt uboga mieszanka (co według niektórych ma zwiększyć oszczędność) działa destrukcyjnie na silnik i dlatego najlepiej wybierać auto z instalacją sterowaną elektronicznie, gdzie użytkownik nie ma możliwości "kręcenia śrubkami".

Warto też sprawdzić, czy po przełączeniu zasilania na benzynę nie świeci się kontrolka wtrysku. Mogłoby to sugerować na przykład uszkodzenie dość drogiego przepływomierza (typowa awaria silników zasilanych gazem). Warto wtedy zajechać na stację diagnostyczną, aby sprawdzić, czy nie czeka nas kosztowna naprawa. W aucie wyższej klasy, w którym użytkownik zamontował z oszczędności najbardziej prymitywny typ instalacji gazowej, również taka sytuacja powinna być sygnałem ostrzegawczym, że właściciel niezbyt o nie dbał.

Diesel i turbo
Silnik wysokoprężny bez poważnych przeróbek nie jest w stanie pracować na gazie LPG. Nie ma natomiast żadnych przeciwwskazań do zastosowania gazu do silników benzynowych z turbodoładowaniem. Wymagają one tylko specjalnej instalacji przeznaczonej do tego typu silników.

W sklepach motoryzacyjnych można zobaczyć zarówno oleje, jak i świece przeznaczone do silników zasilanych gazem. Czy warto je stosować? W zasadzie nie ma takiej potrzeby. Ważne, żeby olej był regularnie wymieniany, a świece i kable zapłonowe - sprawne. Jednak część ekspertów uważa, że w silnikach napędzanych gazem należy wymienić świece zapłonowe na nieco "chłodniejsze" od zakładanych fabrycznie.

Jaki zbiornik?
Zbiornik gazu zawsze zajmuje dużo miejsca w bagażniku. I na to nic już się nie poradzi. Jednak można ten problem ograniczyć, montując tzw. toroidalny zbiornik w miejsce koła zapasowego. Pozostaje wtedy problem, gdzie wozić koło zapasowe. Używając auta tylko w mieście, można zamiast niego wozić specjalny spray z pianką uszczelniającą koło. Pozwala to dojechać do najbliższego warsztatu wulkanizacyjnego. Zbiorniki toroidalne mają jednak zwykle mniejszą pojemność niż walcowe. Przeciętnie można do nich zatankować 35 litrów gazu. Przy tak gęstej sieci stacji jak w Polsce pozwala to dojechać bez przeszkód do kolejnego tankowania. Poza tym zawsze można przełączyć zasilanie z autogazu na benzynę.

Czy gaz może być lepszy lub gorszy? Tak - często zdarza się, że jest w nim sporo zanieczyszczeń. Jeśli osadzą się w instalacji, trzeba ją oczyścić - najlepiej w serwisie, gdyż autogaz jest wybuchowy i obsługa instalacji wymaga odpowiednich umiejętności. Taki "brudny" gaz najłatwiej zatankować na stacji zaopatrującej się od przypadkowego dostawcy, bardziej dbającego o niską cenę niż o jakość.

Czas zwrotu instalacji w miesiącach przy cenie PB95 3,95 zł/l i LPG 1,70 zł/l

Instalacja za 2000 zł

przebieg roczny 5K 10K 15K 20K 25K 30K 35K 40K 45K 50K
mały 40 20 13 10 8 7 6 5 4 4
kompaktowy 29 14 10 7 6 5 4 4 3 3
duży 25 13 8 6 5 4 4 3 3 3
K - tysięcy kilometrów


Instalacja za 3500 zł
przebieg roczny 5K 10K 15K 20K 25K 30K 35K 40K 45K 50K
mały 70 35 23 17 14 12 10 9 8 7
kompaktowy 51 25 17 13 10 8 7 6 6 5
duży 44 22 15 11 9 7 6 5 5 4
K - tysięcy kilometrów


Instalacja za 5000 zł
przebieg roczny 5K 10K 15K 20K 25K 30K 35K 40K 45K 50K
mały 99 50 33 25 20 17 14 12 11 10
kompaktowy 72 36 24 18 14 12 10 9 8 7
duży 63 31 21 16 13 10 9 8 7 6
K - tysięcy kilometrów


Instalacja za 5000 zł
przebieg roczny 5K 10K 15K 20K 25K 30K 35K 40K 45K 50K
mały 169 84 56 42 34 28 24 21 19 17
kompaktowy 123 62 41 31 25 21 18 15 14 12
duży 107 53 36 27 21 18 15 13 12 11
K - tysięcy kilometrów

samochód mały np. Fiat Seicento, Daewoo Matiz, Fiat Uno, Nissan Micra itp.silnik ok. 1.0 l - spalanie średnio 6,5 l/100 km
samochód kompaktowy np. Opel Astra, VW Golf, Toyota Corolla, Mazda 323 itp. Silnik ok.1,6 l - spalanie średnio 8,5 l/100 km
samochód duży np. VW Passat, Opel Vectra, Renault Laguna, Toyota Avensis itp. Silnik ok. 2.0 l - spalanie średnio 10,0 l/100 km

Marcin Klonowski



Przy obecnej różnicy w cenie benzyny i gazu LPG montaż instalacji gazu w samochodzie daje duże oszczędności zobacz


Typ instalacji odpowiedni dla danego samochodu jest uzależniony od rodzaju silnika zobacz
 
Marys, Łódź 93-458, ul. Wędkarska 18, tel. (42) 680 10 54, kom. 608 622 229, Email

Fundacja Dom w Łodzi